Świąteczny Berek Książkowy, którego złapałam trochę za późno


Poświątecznie do Świąt wracam, nominowana do tagu tego przez Olę z bloga Książkownia i przedstawiam parę zimowo-świąteczno-noworocznych porównań. Naprawdę bardzo Ci dziękuję!


Z przyjemnością mogę o serii "Lux" Jennifer L. Armentrout powiedzieć, że w tej kategorii sprawdzi się idealnie. Właśnie skończyłam "Obsydian" oraz "Onyks" i nie mogę się doczekać chwili, w której dorwę trzecią część! Brakuje mi w nich paru rzeczy, fakt, nie są to książki idealne: nieco sztampowe i miałkie, ale piekielnie wciągające, zabawne i błyskotliwe! Dlaczego akurat zimowe wieczory? Nie mam pojęcia, ale sama czytałam je głównie po zmroku, nie mogąc się oderwać, więc jeśli się na serię "Lux" zdecydujecie, macie gwarancję nocy zarwanej. 



Tutaj to na pewno któryś z Cichych Braci z książek Cassandry Clare. Mają zaszyte usta, nie posiadają oczu, przyprawiali mnie o dreszcz za każdym razem, gdy czytałam "Miasto Kości". Jeszcze ta mistyczność, komunikowanie się za pomocą mowy myśli, fakt, że nie mogą opuszczać Cichego Miasta. Do tego jeszcze pamiętne wydarzenia z "Miasta Popiołów", kajdany, podziemne więzienia, grobowce. Nieźle. :D



Jedzenie jakoś nie przykuwało mojej uwagi podczas czytania książek, ale fasolki Bertiego Botta z "Harry'ego Pottera" na wigilijnym stole? To byłaby niezapomniana i na pewno niesamowicie zabawna kolacja!



Moja pierwsza myśl powędrowała do Grovera z "Percy'ego Jacksona". Może trochę nieporadny, ale jakże przyjacielski! Odważny, zdolny do poświęceń. pogodny i optymistyczny! I hej, jest satyrem uzależnionym od kawy!


Zdecydowanie Ronnie z "Ostatniej Piosenki" Nicholasa Sparksa! Ja ją UWIELBIAM! A poza tym, jest świetną pianistką. W filmie jej postać grała Miley Cyrus, a każdy wie, jaki głos ona ma. :D Śpiewanie z Ronnie byłoby przecudowną sprawą.


Podobnie jak Iza z Kolejny Rozdział marzę o białym wydaniu Wiedźminie :D Specjalnie zatrzymałam się na wypożyczaniu Sapkowskiego z biblioteki, żeby nie psuć sobie zabawy w przyszłości, kiedy już zestaw będę miała.


No "Harry Potter"! Co innego, niż HP, skoro to na tym się wychowałam, dzięki temu polubiłam czytanie i jestem właśnie tutaj? Nie ma bardziej rodzinnej książki, ona po prostu jest niesamowicie ciepła, przyjacielska i świąteczna sama w sobie!


Nie mam niczego takiego! :D Liczy się fakt, że na święta zawsze bardzo starannie wybieram lektury, żeby uniknąć dłużenia, rozczarowania itd.? Nie? To jak wspomniałam, nie mam anegdotek :D


IDRIS! Wyobrażacie sobie te szklane wieże, sale balowe, rezydencje utrzymane w starym stylu? I Jace'a? No to wiecie, dlaczego to najlepsze miejsce :D


Odpowiem tak samo, jak Ola, która mnie to Tagu nominowała. "Morze Spokoju". Jestem pewna, ba! - to moje małe postanowienie, że przeczytam tę książkę raz jeszcze. Jest ona tak motywująca, posiada najpiękniejsze zakończenie, trafiła nawet do złotej grupy 2015! A to mówi samo za siebie.

Jestem ciekawa, gdzie spędzilibyście Waszego wymarzonego Sylwestra i jakie książki dostaliście pod zeszłoroczną choinkę! Czekam na odpowiedzi! :D